Użytkownicy HoppyGo, którzy tworzą platformę to zarówno wypożyczający jak i właściciele oferujący obecnie już ponad 2500 samochodów. Postanowiliśmy przedstawić Wam historie kilku z nich. Omówimy z nimi doświadczenia, powody, które skłoniły ich do dodania swoich samochodów na platformę i współdzielenia z innymi użytkownikami.
Tym razem przeprowadziliśmy wywiad z Edwardem, który od wielu lat wynajmuje samochody luksusowe i sportowe. Ale jak się przekonasz, to dla niego nie tylko praca, a przede wszystkim hobby. Wspólnie omawiamy szczególne relacje Edwarda z samochodami, początki jego działalności i to, co tak naprawdę sprowadziło go do HoppyGo.
Wywiad z Edwardem
1. Na platformie masz kilka ciekawych aut. Czy możesz powiedzieć, że jesteś fanem motoryzacji? Co tak bardzo lubisz w samochodach?
Nie jest mi łatwo to nazwać ani też po prostu opisać. Zawsze lubiłem samochody i traktowałem je jako hobby. Trudno powiedzieć, co mnie w nich najbardziej pociąga. Połączenie dźwięku, przyspieszenia, prędkości (oczywiście na niemieckich autostradach), a nawet zapachu benzyny to po prostu coś, co kocham i zawsze kochałem.
Ale chodzi też o relaks. Właściwie wychowałem się za kierownicą i od czasu do czasu po prostu lubię wsiadać do samochodu i cieszyć oczy mijanymi krajobrazami. Myślę, że o to właśnie chodzi w motoryzacji.
2. Lubisz samochody i są one przedmiotem Twojej pracy. Jak to się zaczęło i kiedy pomyślałeś o współpracy z HoppyGo?
Mieszkałem w Amsterdamie, gdzie po raz pierwszy wynająłem samochód. Otworzyłem wypożyczalnię dla gości hotelowych. Po latach przeprowadziłem się do Pragi i chciałem kontynuować swoją działalność, ale zastanawiałem się jak to zrobić. W Holandii i innych krajach na zachodzie poznałem platformy podobne do HoppyGo. Przez jakiś czas rozważałem nawet założenie własnej platformy. Jednak finalnie pomyślałem, że HoppyGo to dobry sposób, aby pozostać w biznesie i być dalej blisko mojego hobby.
3. Współpracujesz z HoppyGo od lat i dodałeś na platformę już kilka samochodów. Który z nich lubisz najbardziej i co jest popularne wśród użytkowników HoppyGo?
Jeśli chodzi o kierowców, to proste – nasze BMW Z4. I rozumiem to w pełni. Sześciocylindrowa “rzędówka” z manualną skrzynią biegów i do tego kabriolet – to po prostu przepis na uśmiech u każdego wypożyczającego.
Ja jestem trochę bardziej wybredny. Gdybym miał wybrać tylko jedno, to pewnie powiedziałbym Audi R8, bo to po prostu inne wrażenia z jazdy. Jeśli ktoś w nim nie siedział, trudno to opisać. Gorąco polecam wszystkim, aby spróbowali!
4. Sprzedałeś już R8 i w międzyczasie zarejestrowałeś na HoppyGo inne samochody. Czy masz w planach coś jeszcze, na co możemy czekać?
Tak! Na sezon letni przygotowaliśmy BMW M4 Competition Cabrio z 450-cio konnym silnikiem. Szczerze myślę, że klienci bardzo je polubią. Świetne wrażenia z jazdy.
Jeśli chcesz cieszyć się bardziej klasyczną zabawą za kierownicą, to wspomniane BMW Z4 będzie wszystkim czego Ci potrzeba. Polecam również Mercedesa ML63 AMG, który jest nieco inny. Duży samochód i ogromny silnik V8 od AMG.
Mamy jeszcze kolejne auto, które wkrótce udostępnimy. To Audi A5 z mocnym silnikiem wysokoprężnym. Pomyśleliśmy, że idealnie byłoby dodać eleganckiego grand-tourera na dłuższe wycieczki. A teraz myślimy o Porsche Cayenne na zimę.
5. Czy możesz nam powiedzieć więcej o kosztach prowadzenia biznesu w tej branży?
Wynajem samochodów luksusowych i sportowych nie jest łatwy. Trzeba liczyć się z tym, że koszty utrzymania tych aut są często astronomiczne i trudne do porównania z eksploatacją normalnego auta.
Podobnie jak w innych branżach trzeba dobrze kalkulować i wziąć pod uwagę, że usługa jest droga i odpowiednio dostosować cenę wynajmu. Na przykład w przypadku Audi R8 koszty utrzymania wzrosły do około 200 000 CZK (ok. 33 300 zł) na jeden sezon, czyli około pół roku.
6. To spora kwota! Przejdźmy do czegoś „lżejszego”. Czy masz jakieś zabawne historie o wynajmie samochodu?
Historii jest wiele. Cieszy mnie, jak te auta robią wrażenie na przechodniach. Zwłaszcza tych, którzy niewiele wiedzą o samochodach.
Nasze BMW Z4 niedawno przeszło kompletną renowację, nowy lakier, podwozie i światła. Zostawiłem je na chwilę zaparkowane na ulicy, a przechodzący pan był wyraźnie oszołomiony i chciał chwilę porozmawiać. Oszacował jego wartość na miliony, podczas gdy jest to około 250 000 CZK (ok. 41 600 zł). Remont oczywiście się opłacił! Swoją drogą kiedy jeszcze uda nam się odnowić wnętrze, wtedy może oszukamy nawet tych bardziej wtajemniczonych… 😉
Jeśli myślisz o zarejestrowaniu własnego samochodu na HoppyGo, możesz przeczytać nasz artykuł na temat całego procesu.